sobota, 29 listopada 2014

Patologia, goni patologię....

...i patologią pogania

(niestety wrócił nasz stary przyjaciel: Mr. Kliknij by zobaczyć cokolwiek. Obecny układ bloga nie radzi sobie z bardziej horyzontalnie ułożonymi rysunkami :< Pokombinuję jeszcze)




Nie lubię dzieci :P
Tłuszczak to łagodny, niezłośliwy, bezbolesny nowotwór na który składa się głównie tkanka tłuszczowa
Dziecko to agresywny, złośliwy pasożyt, na który składa się... ;)

sobota, 15 listopada 2014

Black pomeranian nefral metal \m/

Dzisiaj dla OSM występuje prawdziwa gwiazda, człowiek roku, mistrz makijażu i wybitny propagator fauny i flory pomorza zachodniego!
 Również muzyk grupy nefrometalowej Behemocz ;)

No i oczywiście bohater wszystkich tych, którzy uznają podarcie biblii na scenie, po czym obruszanie się, że kościół go prześladuje za podstawowe wyznaczniki wzoru życiowego

Jako fan zarówno metalu jako gatunku, jak i bardziej ekstrawaganckich podejść do sfery sanctum sam siebie regularnie zadziwiam niechęcią do tego misia. Prawdopodobnie po prostu za mało podpada mi pod muzyka, a za bardzo pod "performera". Nie mówiąc już o grzechu zbyt poważnego traktowania własnego przebrania, które powoduje że z zaskoczeniem spoglądają na niego nawet uroczy poprockowcy, którzy sami nie wierzą w to co nucą ;)
O "artystach", którzy potrzebują szoku prasowego, by reklamować swoje wypociny moją opinię juz znacie :P

Rysunek oryginalny powstał podczas wykładów 24 kwietnia, opublikowany w pierwszej edycji Wykładowych Bazgrołów Tegoż dnia ;)

Na pożegnanie tylko przykład zespołu, który doskonale pojął różnicę między płakaniem o atencję, a melodyjnym półpoważnym black metalem:
Powerwolf- We drink your blood
https://www.youtube.com/watch?v=GpxFUo7oxWM

A ja muszę ogarnąć nowe rysunki, bo powoli staję się blogerem muzycznym, co wobec mojego absolutnego braku jakiegokolwiek słuchu jest conajmniej niekorzystne :D
Jesteście za? Przeciw? Uważacie performance za integralną część wykonania utworu, czy optujecie raczej za muzyką śpiewaną poważnie, nie odrywającą się od rzeczywistości?
Zapraszam do wyrażania opinii i serdecznych kłótni w komentach
Kapucyn Out!



wtorek, 11 listopada 2014

Anakonda Pawłowa

"Anaconda" jest oficjalnie najgorszym utworem muzycznym w historii wszechświata, a mówię to z pełną świadomością istnienia "Miracles" Insane Clown Posse (Ech, te magnesy...). Howgh.
(klik dla pełnego rozmiaru)


Iwan Pawłow zasłynął pionierskimi badania nad odruchami warunkowymi, czyli połączeniem odruchów pierwotnych (ślinienie się psa na widok jedzenia) z odruchami obojętnymi (dzwonek, na ten przykład), doprowadzając do fizjologicznej reakcji na bodziec naturalnie nie mający z nią nic wspólnego.
Tematyka jest tym bardziej interesująca, że wiele tego typu odruchów, choćby najbardziej przyziemnych jest nam narzucane przez szlachetną sztukę reklamy i nas samych,  (wciąż próbuję pojąć, w jaki sposób chociażby pornografia jest w stanie wywołać reakcję organizmu, jakby był obecny w scenie, podczas gdy dla świadomości jest oczywiste że reakcja ta jest irracjonalna)
Jeśliby ktoś miał do polecenia książkę w miarę przystępnie opisującą jego badania, chętnie skorzystam, bo tematyka jest pierońsko ciekawa, a potrzebuję naukowego określenia mojej chęci przywalenia pewnej Trynidadce i Tobażce za każdym razem gdy telewizja lub youtube wmuszają mi na ekran jej wątpliwej urody twarzyczkę. Nie wspominając o pewnym znajomym który uparcie próbuje mi wmawiać że posiada on "niekwestionowany skill w rapsach"
Eeeech.
Idę odreagować biochemią i "Claymanem" In Flames

A wy? Jaki pseudoartysta dziedziny dowolnej budzi w was uczucia skrajnie, ale to skrajnie negatywne? I co z tymi uczuciami robicie? ;)
I czy macie jakieś własne pasjonujące przykłady ludzkich wymuszonych odruchów warunkowych?
I czy odpowiada wam dyskusyjna maniera bloga, czy wolicie, żebym się zamknął i rysował? :D

sobota, 8 listopada 2014

Jądro jądru nierówne

(Pozdrowienia dla O. która (który?) swoim komentarzem pod poprzednim postem bezbłędnie przewidziała (przewidział?) co też przyszykowałem dla was na dzień dzisiejszy ;)

(kliknijcie by zobaczyć pełen rozmiar. Pracuję nad tym.)
"Jądro" ma w języku polskim kolokwialnym podwójne znaczenie. Biologia dorzuca do listy kolejny bazyliard. Poprawna odpowiedź na zadane pytanie zamyka się więc gdzieś w zakresie od dwóch do szatanjedenwieilualewielu ;)

wtorek, 4 listopada 2014

Ech, Ci anatomowie, całe życie jedno w głowie...

Pracuję nad nowym formatem komiksowym, który lepiej podpasuje blogowi. Stare, kochane 2x2 od którego nie oderwałem się przez ostatnie cztery lata musi ustąpić wiatrowi zmian :<
Kliknijcie, by zobaczyć w pełnym rozmiarze :)
Wyrostek sutkowaty.
Otwór sutkowy.
Mięsień Mostkowo-Obojczykowo-Sutkowy.
Gruczoł sutkowy
Pochewka mięśnia dwugłowego ramienia
Pochewka mięśnia prostego brzucha
Wyrostek pochwowy
Kanał lemieszowo pochwowy...
I tak dalej, i temu podobne...
Wiadomo, że głodnemu chleb na myśli, i gdy starsi panowie w fartuchach dobierają się wreszcie do preparatu, na czymś muszą to napięcie wyżyć. I robią to szlachetną sztuką nazewnictwa. Pośród mnogości wszelkich pochew i sutków w niespodziewanych miejscach ciała ludzkiego (raz jakiś znalazłem jakieś na podstawie czaszki i bodajże piszczeli, rewolucyjnie) tym bardziej niepokojące efekty daje zastanowienie się "co autor miał na myśli", gdy spoglądamy na "typowsze" nazwy takie np. Siodło tureckie. Hipokamp (konik morski). Namiot.
Czy też wszechobecne wyrostki rylcowate, świadczące według przyjętej logiki o fetyszach co najmniej niepokojących...

A jaka jest wasza ukochana nazwa anatomiczna z (_!_) wzięta? ;)